Przecieki (nie)kontrolowane: Jak płyty przed premierą trafiają do sieci
1 Do sieci wyciekł dziewiąty studyjny krążek Björk "Vulnicura". Miał się pojawić w wersji elektronicznej oraz na wytłoczonych krążkach dopiero w marcu. Po tym jak doszło do przecieku, Björk (na zdjęciu) sama umieściła go w sieci, utrzymując premierę wydania w formacie CD oraz na winylu w marcu. Islandka przyznała, że ogromne znaczenie dla jego brzmienia miał wenezuelski producent Alejandro Ghersi, znany jako Arca, który wcześniej pracował m.in. z Kanye’em Westem i FKA Twigs. Na płycie gościnnie pojawił się Antony Hegarty z Antony And The Johnsons
2 Takie kradzieże zdarzają się w muzyce coraz częściej. Pytanie, jak potrafią sobie z tym radzić wytwórnie i artyści. Dziennikarka magazynu "Time" Claire Suddath już pięć lat temu w tekście o internetowych wyciekach stwierdziła nie bez racji, że wytwórnie nie przejmują się już, czy dany album wycieknie, czy nie, tylko w jaki sposób to się stanie i kiedy? Ten proceder nie jest zresztą nowy
Shutterstock
3 Od lat w sieci pojawiają się nagie zdjęcia gwiazd, formularze próbnych matur, numery kart kredytowych, filmy tuż przed premierą, de facto wszystko, co da się ukraść. W muzyce takie przypadki nasiliły się pod koniec lat 90. O wyciek piosenki albo całej płyty nie jest trudno, bo przecież materiał, zanim wyląduje na półkach w sklepie, przechodzi przez ręce wielu współtwórców albumu, osób z wytwórni, krytyków czy pracowników sklepów online. Przy okazji warto jednak przypomnieć, że kradzieże muzyki przed premierą zdarzały się na długo przed powstaniem i rozpowszechnieniem internetu. Już w latach 60. ofiarą padł sam Bob Dylan (na zdjęciu). W 1969 roku ukazała się płyta "Great White Wonder" zawierająca dema jego piosenek. Krążek jest uznawany za pierwszy bootleg w historii. Oryginalnie materiał został wydany dopiero kilka lat później. W nowej technologicznej rzeczywistości ofiarami piractwa też byli i są najwięksi
Newspix / HW2
4 W 1995 roku przygotowującego się do wydania nowej płyty "HIStory: Past, Present and Future, Book I" Michaela Jacksona (na zdjęciu) musiał bardzo zaskoczyć fakt, że na kilka tygodni przed premierą singla z tego krążka "Scream", nagranego z siostrą Janet, piosenka została puszczona w jednej z rozgłośni w Los Angeles. Wtedy fani kopiowali numer, nagrywając go z radia właśnie. Rok później, już do internetu, wyciekł przed premierą nowy numer U2 "Discotheque" z nadchodzącej płyty "Pop". Kolejne lata to kolejne słynne przypadki: od płyt Metalliki i Lou Reeda "Lulu", przez Eminema "Shady XV", The National "High Violet", Daft Punk "Random Access Memories", po Kanye'ego Westa "Yeezus" i Arcade Fire "Reflektor"
Sony Music
5 Do sieci wyciekają jednak nie tylko same piosenki, ale też wideoklipy, i to w nieskończonej wersji. Tutaj przykładem może być Depeche Mode (na zdjęciu) i ich singiel "Precious" z 2005 roku. Przed premierą w sieci znalazła się wersja wideoklipu jeszcze bez wszystkich efektów specjalnych
Sony Music / 1996-2001 AccuSoft Co., All righ
6 Zdarza się też, że w sieci lądują piosenki wcześniej, niż zaplanowano, w wyniku błędu platform, które zajmują się ich sprzedażą. Potężnemu iTunes zdarzyło się przez pomyłkę umieścić w sprzedaży zbyt wcześnie płyty Bon Iver, Kelly Clarkson i The Raconteurs. Często też sami artyści umieszczają w internecie swoje dokonania. Tak zrobił Trent Reznor (na zdjęciu) z Nine Inch Nails. Rozsierdzony wysoką ceną własnej płyty w sklepach album "The Slip" umieścił do darmowego pobrania na swojej stronie
Shutterstock
7 Na naszym podwórku też zdarzają się wycieki płyt. Jednym z najsłynniejszych przypadków w ostatnich latach był album "Hurra!" Kazika. Wydany w 2009 roku krążek pojawił się w sieci na dwa tygodnie przed premierą. Podobny los spotkał Kayah w przypadku "Skały" (na zdjęciu) czy L.U.Ca ("39/89 – Zrozumieć Polskę")
Media
8 Dla artystów takie wycieki są oczywiście problemem i wiążą się ze stratami finansowymi. Z drugiej strony trudno o lepszą reklamę płyty. Jeżeli jakiś krążek popularnego artysty wycieka, news od razu ląduje w wielu ważnych serwisach. Podobny efekt można osiągnąć w inny sposób. Pokazali to chociażby My Bloody Valentine z "mbv" czy Beyoncé (na zdjęciu) z "Beyoncé". Ich nowe płyty pojawiły się nagle, bez konkretnej zapowiedzi, jakby znikąd. Z tym, że to oni sami niespodziewanie ujawnili premierowy materiał
9 W muzyce jedno wydaje się pewne. Im większe zaskoczenie, tym lepszy news. Niestety, za takimi wpadkami nie zawsze idzie w parze dobry materiał. Akurat w przypadku Björk jest inaczej. Jej "Vulnicura" to znakomita płyta. Już mogą się przekonać o tym ci, którzy słuchają muzyki w formacie mp3, a fani Björk i tradycyjnych nośników mają na co czekać do marca. To też plus wycieku albumu. Wiemy, że za niecałe dwa miesiące na dwóch płytach winylowych otrzymamy znakomitą płytę islandzkiej artystki
Media
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję