Management zespołu wystosował oficjalne oświadczenie na temat festiwalu organizowanego przez Jerzego Owsiaka. Członkowie Prodigy oskarżają, że to jedyna impreza w Europie, na której scena nie jest otoczona barierkami chroniącymi publiczność.
>>> Tu znajdziesz całe oświadczenie Prodigy na temat Przystanku Woodstock
Kiedy Anglicy przyjechali do Kostrza nad Odrą i zobaczyli, że nie ma barierek, odmówili zagrania koncertu. W ostatniej chwili organizatorzy ściągali je spod Gdańska.
Gazeta.pl przypomina słowa Owsiaka, który denerwował się wtedy: "Bez sensu. Ale godzimy się. Bo co mam powiedzieć setkom tysięcy ludzi, że Prodigy nie przyjedzie? Nie chcę nawet myśleć, co by się tu działo. Woodstock działa bez barierek, to nie nasza idea. To jest wolna przestrzeń".
http://www.youtube.com/watch?v=yN_x-0jpRMk
Jednak Prodigy postawili na swoim i barierki się pojawiły. A teraz management grupy opublikował pismo w tej sprawie.
Można w nim przeczytać, że to najbardziej niebezpieczna impreza, na jakiej grupa kiedykolwiek wystąpiła. Zarzuty dotyczą niestosowania się do europejskich standardów bezpieczeństwa. Prodigy odradzają też innym zagranicznym wykonawcom udział w Przystanku Woodstock.
Zespół podkreśla, że warunek ustawienia barierek ochronnych nie powinien być dla Owsiaka zaskoczeniem, bo taki punkt znajdował się w kontrakcie z zespołem.