Rodriguez, czyli tak naprawdę Sixto Rodriguez, to legendarny gitarzysta-samouk i wokalista. Jego pierwsze koncerty datować można na lata 60. ubiegłego wieku, kiedy muzyk zaczął występować w barach i klubach rodzinnego Detroit. To właśnie w tym mieście Rodriguez nagrał dwa studyjne albumy – "Cold Fact" (1969) i "Coming from Reality" (1971). Niestety wydawnictwa przeszły wówczas bez echa, a muzyk postanowił skoncentrować się na innych dziedzinach, kończąc filozofię na Wayne State University.

Reklama

W połowie lat 70. muzyka Rodrigueza zyskała niewielki rozgłos w Australii i Nowej Zelandii, gdzie muzyk pojechał z niewielką trasą koncertową, odnosząc pewien sukces. Niezwykle popularny stał się natomiast w RPA, z czego muzyk nie zdawał sobie sprawy. Plotkowano również, że autor kompozycji, które szczególnym uznaniem cieszyły się wśród tamtejszych muzyków i aktywistów opowiadających się przeciwko apartheidowi, nie żyje.

Pod koniec lat 90. XX wieku fani z RPA w końcu odnaleźli Rodriqueza, co zaowocowało wznowieniem jego muzycznej kariery. Historia muzyka została opowiedziana w 2012 roku w nagrodzonym Oscarem filmie dokumentalnym "Searching for Sugar Man", dzięki któremu Sixto Rodriguez, wreszcie zyskał sławę poza RPA i to nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale również na całym świecie.

Koncert w Sali Kongresowej będzie pierwszą wizytą legendarnego muzyka w naszym kraju. Bilety na występ trafią do sprzedaży w najbliższy piątek.