Organizatorzy zaprzeczają, jakoby data imprezy została wybrana celowo, ze względu na jej religijny charakter. "W związku z nasilającymi się pytaniami, pragniemy zapewnić wszystkich, że nie było absolutnie niczyją intencją urażenie kogokolwiek, gdy w lutym podejmowano decyzje o terminie koncertu Madonny w Polsce" - czytamy w oświadczeniu Live Nation. - "Ustalanie terminów koncertów związane jest ze skomplikowaną procedurą logistyczną, przenoszeniem całej produkcji z jednego kraju do drugiego w całej Europie".
Nasi katolicy zniszczą Madonnie show >>>
Pierwszy polski występ królowej popu, jednej z największych prowokatorek show biznesu, bez skandalu nie mógł się obejść. Co prawda główne wydarzenia dopiero przed nami, jednak protesty trwają od dobrych kilkunastu tygodni. W czerwcu wrzawę podniosły środowiska katolickie zbulwersowane pomysłem zaplanowania koncertu piosenkarki 15 sierpnia, w dniu święta Wniebowzięcia Maryi Panny.
Ludzie wielkiej wiary kontra Madonna >>>
"Zagłuszymy Madonnę" - mówił Marian Brudzyński, radny sejmiku mazowieckiego. Krzysztof Zagozda z Katolickiego Stowarzyszenia Unum Principium oświadczył:"Organizacja koncertu tego dnia to prowokacja. Rani to nasze uczucia religijne. Poza tym występy Madonny są antychrześcijańskie".
Hołowni występ Madonny także nie w smak >>>
Do grona prostestujących przyłączył się ostatnio były prezydent Polski, Lech Wałęsa, zaś na biurko obecnego wpłynęło pismo Komitetu Obrony Wiary i Tradycji Narodowych "Pro Polonia", które wprost w nim żąda odwołania koncertu wokalistki.
Wałęsa przyłącza się do protestów przeciw występowi Madonny >>>
Pozostaje pytanie, na ile oświadczenie organizatorów uspokoi protestujących. Występ Madonny będzie niewątpliwie największym sukcesem tych wakacji. Trasa "Sicky & Sweet Tour" jest nabardziej dochodową w historii artystki. Dlatego koncert zapewne odbędzie się, niezależnie od licznych protestów. Szczególnie, biorąc pod uwagę fakt, że wiele osób przyjdzie na niego tylko po to, by posłuchać i zobaczyć Madonnę.