Biegi między scenami, czyli koncerty, których nie możesz przegapić na Open'erze 2016
1 Ponownie do Polski wracają także panie z zespołu Savages. O tym, że postpunkowy klimat z ich płyt jeszcze lepiej sprawdza się na koncertach, pokazały już m.in. na Offie w Katowicach, a także na słynnych festiwalach Primavera, Coachella czy Glastonbury. Nie można przegapić Brytyjczyków z supergrupy The Last Shadow Puppets, którą tworzą członkowie Arctic Monkeys, The Rascals i Simian Mobile Disco).
Media
2 Na pewno w czwartek na Open'erze warto zobaczyć także Tame Impala. Australijscy mistrzowie rockowej psychodelii słyną ze znakomitych koncertów.
PAP/EPA / FERDY DAMMAN
3 Drugi dzień (30.06) to przede wszystkim Red Hot Chili Peppers. Papryczki przyjadą z wydaną zaledwie kilka dni temu płytą "The Gateway". Podczas ich występu na żywo nie może zabraknąć jednak "Under the Bridge" i "Give It Away". Dla kogo jeszcze warto rezerwować czas? Z pewnością dla Francuzów z M83, szalejących na scenie indierockowych Foals, projektu Zacha Condona Beirut, a na deser londyńskiego składu hiphopowego Section Boyz.
Shutterstock
4 Niezapomniany show mają zaprezentować po dłuższej koncertowej przerwie Islandczycy z Sigur Rós. Oprócz występów Wiz Khalifa, LCD Soundsystem i Kurta Vile’a to właśnie ich zapowiada się jako wydarzenie piątku.
Shutterstock
5 Ostatni dzień festiwalu to m.in. twórca "Happy" Pharrell Williams, młoda gwiazda didżejska Kygo z Norwegii i niewiele starsi rockmani z Bastille. Publikę może podbić także szkockie elektroniczne trio Chvrches i barwna Grimes.
Shutterstock
6 Wybór między koncertami na pięciu scenach, czasowo nachodzących na siebie, może być w tym roku wyjątkowo trudny.
PAP/EPA / ANDREW COWIE
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję