Eksperci - jak informuje RMF FM - nie są jeszcze w stanie ustalić, czy Whitney Houston zmarła przed zanurzeniem się w wodzie, czy po. W tej chwili nie możemy podać przyczyny śmierci. Kończymy wszystkie testy a śledztwo będzie w toku - mówił dziennikarzom Ed Wintera, asystent przedstawiciel koronera.

Reklama

Ogromne znaczenie mają tu wyniki toksykologiczne, na które trzeba będzie poczekać sześć lub osiem tygodni.

48-letnia Whitney Houston zmarła w sobotę w Beverly Hills. Jak podał internetowy magazyn Radaronline.com, powołując się na źródła policyjne, w pokoju w hotelu Beverly Hilton, w którym mieszkała piosenkarka, znaleziono liczne środki nasenne i uspokajające, m.in. Lorazepam, Valium i Xanax.

Houston znaleziono w wannie; miała głowę zanurzoną w wodzie. Według początkowych doniesień znalazł ją jej ochroniarz, ale w apartamencie - jak informuje m.in. tygodnik "Forbes" - przebywali wtedy także: jej córka Bobbi Kristina, brat Gary i szwagierka Pat Houston. Wezwani do hotelu sanitariusze bezskutecznie usiłowali reanimować artystkę.

Władze wykluczyły działania przestępcze i nieoficjalnie informują, że za przyczynę śmierci nie uważają samobójstwa. Według tabloidów, badają hipotezę, że piosenkarka zmarła w wyniku przypadkowego przedawkowania narkotyków.

Fani Whitney Houston składają kwiaty i zapalają świece pod hotelem, w którym zakończyła życie. Gwiazdy muzyki pop - m.in. Diana Ross, Gladys Knight, Smokey Robinson - wyraziły szok po jej przedwczesnej śmierci.

W niedzielę oświadczenie w sprawie śmierci Houston przekazał mediom jej były mąż Bobby Brown.

Reklama

Śmierć Houston. Co mówią świadkowie?>>>

Jestem głęboko zasmucony z powodu odejścia mojej byłej żony Whitney Houston. Prosimy teraz o prywatność, zwłaszcza dla naszej córki Bobbi Kristiny - oświadczył Bobby Brown, z którym Whitney Hoston rozwiodła się w 2007 r.

Wyznaczona na niedzielę wieczór (czasu lokalnego) uroczystość rozdania dorocznych nagród muzycznych Grammy odbędzie się zgodnie z planem, ale przewidziano na niej także oddanie hołdu tragicznie zmarłej Houston.

Nie moglibyśmy sobie darować, gdybyśmy nie przypomnieli wielkiego wkładu Whitney dla fanów muzyki w ogóle, dla telewizyjnych transmisji Grammy oraz jej zwycięstw i nominacji w tym konkursie przez tyle lat - powiedział producent widowiska rozdania nagród Grammy, Ken Erlich.