Pierwsza z nich, grupa Briana Molko, występowała w Polsce już wielokrotnie. Można przypisywać im nastoletnią, naiwną emo stylizację, ale każdy, kto widział którykolwiek z ich koncertów, musi przyznać, że na scenie radzą sobie znakomicie. Ostatni album wydali ponad trzy lata temu, nowy planują na początek przyszłego roku. Czy zagrają chociaż jeden numer, jaki się na nim znajdzie?

Reklama

Nową płytę przygotowują też The Killers. Kapela z Las Vegas powinna spodobać się fanom brytyjskiej nowej fali, z której kopiują garściami. Egzaltowany wokal i epickie brzmienie zaprezentowali na Coke'u już trzy lata temu. Ci, którym nie udało się wtedy dotrzeć do Krakowa, mają szansę nadrobić zaległości.

Oba zespoły będą jednak przystawką do wyjadaczy hip-hopu. Snoop Dogg od dwóch dekad należy do absolutnej ekstraligi raperów. Jego koncert z kwietnia tego roku na kalifornijskiej Coachelli pokazał, że wciąż genialnie czuje się na scenie. Nie tylko na nim wystąpił, wraz z Dr. Dre i wirtualnym 2Pakiem, wykonując swoje największe przeboje m.in. z "Doggystyle", to jeszcze pełnił rolę konferansjera. Jeżeli w Krakowie będzie chociaż w połowie tak rozluźniony jak w Kalifornii, to zapowiada się świetny koncert.

Snopp Dogg będzie gwiazdą drugiego dnia festiwalu. Pierwszego zagrają The Roots. Filadelfijscy weterani w zeszłym roku wydali pierwszy koncept album w karierze. Płytą "undun" pokazali, że wciąż potrafią zawstydzić konkurencję. W swojej mrocznej opowieści o czarnoskórym cwaniaku Redfordzie Stephensonie, który 25 lat walczył o przetrwanie w brutalnym świecie na ulicach Nowego Jorku, The Roots mieszają hip-hop z brzmieniami charakterystycznymi dla jazzu, bluesa i soulu.

Na Coke'u zagra też kilka innych ciekawych kapel, m.in. Azari & III, Crystal Fighters, Mystery Jets i Spector.

Coke Live Festival | Kraków, Muzeum Lotnictwa | 11, 12.08