Goście rozpoczynają zwiedzanie rozlokowanego w podziemiach na 1300 metrach kwadratowych muzeum od pokazu filmu o zespole, odwiedzą studio nagrań i będą mogli przymierzyć charakterystyczne białe kostiumy, obejrzeć instrumenty muzyczne. Zaśpiewają też ze sceny najsłynniejsze przeboje grupy ABBA.
Jeden z członków grupy, Bjoern Ulvaeus, powiedział AFP, że "cały zespół będzie z pewnością bardzo zadowolony z powstania muzeum, gdyż jest to coś stałego, co znajdzie się w przewodnikach". Bjoern jest jednym z głównych inwestorów przedsięwzięcia: – Powiedziałem sobie: trzeba zrobić wszystko, aby muzeum powstało. Ta historia zasługuje na opowiedzenie. Zresztą moje wnuki zaczynają stawiać pytania. Mam pięcioletnią wnuczkę i może to za wcześnie, aby mówić o grupie pop i sławie, więc myślę, że napiszę dla niej bajkę: był sobie chłopiec w małym miasteczku gdzieś w Szwecji i gdy miał 11 lat, dostał na Gwiazdkę gitarę.
Historia Bjoerna i pozostałej trójki została przedstawiona w muzeum – są tu zdjęcia z dzieciństwa, pierwsze sukcesy, utworzenie zespoły, zdjęcia obu par. – W muzeum mówi się także o życiu codziennym, dzieciach, naszych wzlotach i upadkach, kryzysach, rzeczach, o których kiedyś się nie mówiło, o rozwodach – powiedział Bjoern Ulvaeus.