Timbaland o swoich przeżyciach podczas pracy nad krążkiem "Xscape" opowiedział magazynowi "Billboard". Słynny producent zarzeka się, że skontaktował się z nim... duch zmarłego w 2009 roku Michaela Jacksona.

Reklama

Rzecz miała miejsce w studio, gdy on i J-Roc przygotowywali kawałek "Loving You". – Pomyślałem sobie, że Michelowi na pewno by to się nie spodobało. Postanowiłem, że zaczniemy pracę od początku i uprościmy ten utwór – mówi Timothy Mosley znany jako Timbaland. Udało się. – To jest to, Tim – miał usłyszeć, gdy ukończyli kolejną wersję tej piosenki.

Obróciłem się, ale w pomieszczeniu nie było żywej duszy. Nikomu o tym wcześniej nie powiedziałem, nawet J-Rocowi, który ze mną pracował – zdradził Timbaland na łamach "Billboardu". – J-Roc popatrzył wówczas na mnie i zapytał, czy ze mną wszystko jest w porządku. Zbyłem go, bagatelizując całą sytuację. W głowie krążyła mi jednak myśl, że przecież usłyszałem jego głos, a nie jestem szaleńcem. Wiem, że to był jego głos – przekonuje ceniony producent.

– Wygląda na to, że jego duch skontaktował się ze mną, by mnie zapewnić, że wszystko zmierza w dobrym kierunku – mówi Timbaland i jest o tym święcie przekonany.

"Xscape", to już drugi po "Michael" z 2010 roku pośmiertny longplay Jacksona. Producentem wykonawczym dzieła jest L.A. Reid, szef wytwórni Epic Records, który uzyskał nieograniczony dostęp do niepublikowanych nagrań z wokalem króla popu. Nad materiałem pracował z topowymi producentami, których celem było uwspółcześnienie utworów. Znaleźli się wśród nich Timbaland (Justin Timberlake, Missy Elliott), Rodney Jerkins (Lady Gaga, Whitney Houston, Mariah Carey, Justin Bieber, Britney Spears), Stargate, Jerome "Jroc" Harmon i John McClain. Album zawierający niepublikowane nagrania Michaela Jacksona ukaże się 13 maja.

Reklama