Córka Whitney nie wybudziła się ze śpiączki, po tym jak znaleziono ją nieprzytomną w wannie (tak jak rodzicielkę). Teraz familie Houston i Brown kłócą się o 20 mln dolarów, które dziewczyna odziedziczyła po matce, a o śmierć dziewczyny oskarżają jej życiowego partnera Nicka Gordona.

Reklama

7 sierpnia skierowano do sądu pozew na 10 mln dolarów. Mężczyzna został posądzony o to, że – po głośnej awanturze – podał Bobbi Kristinie Brown "toksyczny koktajl leków, po którym straciła przytomność" oraz "umieścić ją w wannie, co z kolei wywołało uszkodzenie mózgu" i spowodowało jej zgon.

Nick Gordon w odpowiedzi na te oskarżenia wyznał miłość Bobbi Cristinie, pisząc na Twiterze: - Gdy patrzę czasem na nasze wspólne zdjęcia, na przemian śmieje się i płaczę @REALbkBrown #happymemories. Jestem szczęśliwy, że miałem Bobbi w swoim życiu. Zawszę będę cię kochał.

Prowadząca śledztwo w sprawie śmierci córki Whitney Houston policja nie znalazła dowodów winy Gordona. On sam wystąpił z matką w telewizyjnej sesji z psychoterapeutą i zgłosił się na odwyk.