Pamiętacie, jak na scenie wyglądał lider Foo Fighters, Dave Grohl? Siedział na specjalny tronie, prezentując w niecodzienny sposób zarówno umiejętności wokalne, jak i niezły gips. W podobny sposób nie będzie na szczęście występować Mela Koteluk. Artystka zakończyła jesienne koncerty, związane z premierą jej nowej płyty. "Migawka" spotkała się z ciepłym przyjęciem - zarówno wśród słuchaczy, jak i krytyków.
Wokalistka zaprezentowała na Facebooku... nogę w gipsie. Jak dowiadujmy się, to pamiątka po jeździe na łyżwach.
Koncerty w przyszłym roku odbędą się więc normalnie, a Meli życzymy szybkiej i bezbolesnej rekonwalescencji.