Internetową aukcję zorganizowano w sobotę, w przededniu 40. rocznicy tragicznej śmierci legendarnego muzyka. Rzecznik domu Goldin Auctions, którego siedziba znajduje się w New Jersey, ocenił, że zainteresowanie aukcją było duże. Nie znalazł się jednak nikt, kto by przebił cenę 450 tys. dolarów USA - dodał.
Lennon, jeden z najsłynniejszych muzyków XX wieku, został zastrzelony późnym wieczorem 8 grudnia 1980 r. przez cierpiącego na zaburzenia psychiczne fana przed wejściem do Dakota Apartments w pobliżu Central Parku, gdzie muzyk mieszkał wraz ze swą żoną Yoko Ono i synem. Feralnego dnia wracał ze studia nagrań.
Champan, który kilka godzin wcześniej wziął autograf Johna Lennona, wystrzelił w jego stronę cztery razy, poważnie go raniąc. Artysta zmarł w drodze do szpitala. Po oddaniu strzałów Chapman wyrzucił album "Double Fantasy" do wielkiej donicy stojącej w pobliżu Dakota Apartments.
Na płycie, którą dom aukcyjny reklamował jako najbardziej cenny obiekt odnoszący się do historii Rock and Rolla, do dziś widnieją ślady policyjnej ewidencji, była ona bowiem dowodem w sprawie przeciwko Chapmanowi.
We wtorek minęła 40. rocznica tamtych wydarzeń, co stało się okazją do przypomnienia sylwetki, filozofii życiowej i muzycznych dokonań Johna Lenona.
Agencja Reutera przywołuje słowa dwóch żyjących jeszcze członków zespołu The Beatles dotyczące Johna Lennona. Paul McCartney napisał we wtorek na Twitterze: "to smutny dzień, ale zarazem pełen radości, jaką mój przyjaciel John dał światu". Z kolei Ringo Star zaapelował, "by wszystkie stacje na świecie nadały dziś Strawberry Fields Forever", jako przesłanie "pokoju i miłości".
Żona Johna Lennona, Yoko Ono zamieściła z kolei na Twitterze fotografię zakrwawionego Johna Lennona, jaką zrobiła tuż po zamachu i wyraziła nadzieję, że prawo dotyczące noszenia broni zostanie w USA zmienione - przypomina Reuters.
Wystawiony na sprzedaż album należał wcześniej do prywatnego kolekcjonera, który chciał zachować anonimowość.