O PŁYCIE „MTV UNPLUGGED”
Dla mnie to była kometa nad Doliną Muminków. Taki przebłysk turbo zaszczytu, turbo szczęścia, możliwości, nadziei. Myślę, że to przeżycie zostanie na bardzo długo. I to nie tylko dlatego, że „MTV Unplugged” chyba raczej gra się raz w życiu. Ale też dlatego, że to było w pandemię, czyli w wielki, koncertowy głód. W wielkim kryzysie pojawia się coś takiego i małe ludziki przychodzą i podziwiają gości z kosmosu [śmiech].
O WSPÓŁPRACY Z HANIĄ RANI PRZY „KRÓLOWEJ ŚNIEGU” I „VARDØ”
O Hani myślałam już dawno, po tym jak ją spotkałam. Poznałyśmy się w taki nietypowy sposób, który właściwie wyłączał rozmowę z tego spotkania, bo miałyśmy być razem na wspólnym zdjęciu. We dwie. Do Magazynu Vogue Polska w ramach projektu, który zwał się „Nadzieja”. Tam było bardzo dużo ludzi. Kilkadziesiąt osób z różnych dziedzin brało udział w tej sesji zdjęciowej. Zostałam przez Karolinę Gruszecką [dyrektor Działu Mody] połączona w parę z Hanią. I stałyśmy tak obok siebie, próbując znaleźć taką pozycję, żeby nam było dobrze ze sobą i względem siebie. Spędziłyśmy tak ze sobą taką dłuższą piosenkę "Sympathy for the Devil” [The Rolling Stones], która leciała w studio. W zasadzie, nie porozmawiawszy zbyt wiele, tylko wymieniwszy podstawowe uprzejmości, doszłyśmy do wniosku, że musimy razem coś zrobić.
O WSPÓŁPRACY Z RALPHEM KAMIŃSKIM PRZY „STO LAT”
Jak się widzimy z Ralphem, to jest zawsze super extra śmiesznie, szczerze i serdecznie. Zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie jak w Teatrze 6. piętro śpiewał Osiecką. Ja też tam śpiewałam i różne moje koleżanki, Paulina. Byłam pod ogromnym wrażeniem, jak on był przygotowany i jak on wtapia się, skupia się. Niesamowicie też śpiewa. Dlatego postanowiłam wtedy, zaprosić go jako gościa na Męskim Graniu. Zaproponowałam mu, żeby wybrał piosenkę, którą chciałby zaśpiewać. I opowiedział mi swoją historię związaną ze „Sto lat” z płyty „Prąd” i wykonaliśmy to pierwszy raz razem wtedy. A teraz chciałam, żebyśmy znów to zaśpiewali razem, ale chciałam coś dodać, jakąś historię.