Dlaczego zdecydowali się na zakończenie działalności zespołu i rozpoczęcie kolejnego projektu? Czego możemy spodziewać się po ich nowym, muzycznym wcieleniu? Co było inspiracją tej zmiany? Kiedy usłyszymy ich na koncertach? Posłuchajcie!
O ZESPOLE ATLVNTA
Myślimy o ATLVNCIE jak o nowym zespole, a nie jak o nowej nazwie dla Lilly Hates Roses. Ponieważ muzyka tak nam się oddaliła od tego, co robiliśmy jako "Lily", że musieliśmy już zacząć na nowo.
Szczerze mówiąc, dało nam to dużo energii w momencie, kiedy jej potrzebowaliśmy, bo byliśmy w kropce i trochę nie chciało nam się już grać takiego folku. Uważaliśmy, że potrzebujemy już jakiegoś odświeżenia – tłumaczy Kamil Durski.
Inne są tu też na pewno teksty, które są po polsku. Mówimy o rzeczach bardziej wprost. To już nie są takie romantyczne piosenki, tylko trochę bardziej związane z rzeczywistością – dodaje Kasia Golomska.
O SESJI ZDJĘCIOWEJ I TELEDYSKU DO "ANTHRAX"
Chcieliśmy to wszystko pokazać, że tak powiem, "na bogato", ale żeby to wszystko było takie przerysowane. Wiadomo, że w Polsce raczej niewielu artystów, nawet tych z najwyższej półki, mieszka w Apartamencie Prezydenckim [śmiech] – opowiada Kasia Golomska.
Tak, bo sesja zdjęciowa była robiona w Apartamencie Prezydenckim w hotelu Marriott. Na ostatnim piętrze. Ten apartament ma 200 metrów kwadratowych praktycznie: ma piętro, fortepian i salę konferencyjną. To było fajnym, trochę przesadzonym, elementem ATLVNTY. Takim elementem, który nam bardzo określił wizerunek, nawet dla nas samych.
Kiedy zobaczyliśmy te zdjęcia, których autorami są Zosia Zija i Jacek Pióro, którzy są też autorami teledysku do Anthrax, to sami stwierdziliśmy, że to jest ten klimat, w którym chcielibyśmy się odnaleźć. Całość jest z lekkim przymrużeniem oka – podkreśla Kamil Durski.
PODCASTY DGPtalk - POSŁUCHAJCIE!
Podcasty "DGPtalk: Po stronie kultury" znajdziecie także w serwisach: Spotify, iTunes Podcast oraz Google Podcast i aplikacjach: Lecton oraz Squid. Zapraszamy do subskrybowania!