Makarewicz, znany ze swojego konsekwentnego proukraińskiego stanowiska powiedział w środę niezależnej telewizji Dożd, że nie widzi szans, by w Rosji powstało skonsolidowane stanowisko antywojenne.
Zwykli Rosjanie zastraszeni?
Zdaniem muzyka "wszyscy normalni ludzie w Rosji" odczuwają w jakiś sposób winę za to, co odbywa się w kraju, ale pytanie brzmi - co mogą zrobić. - Mam wrażenie, że prezydent (Władimir Putin) nie słyszy nikogo, my dla niego po prostu nie istniejemy - powiedział Makarewicz.
Wyraził opinię, że ludzie w Rosji są "bardzo bierni i dość zastraszeni", a znaczna ich część "faktycznie w małym stopniu rozumie, co się naprawdę dzieje".
Oskarżenie rosyjskiej elity
Dudź w mediach społecznościowych napisał, że "maksymalnie popiera w te dni Ukrainę", która nazwał "ojczyzną bliskich ludzi i domem przyjaciół".
W swoim komentarzu wspomniał o "imperatorze pasjonującym się historią" i "eskorcie propagandzistów, która tak zręcznie i słodko wyraża akceptację dla wojny ze swoich ciepłych mieszkań w stolicy". Oskarżył rosyjską elitę rządzącą, że zasoby naturalne Rosji nie służą jej do podwyższania dobrobytu narodu, lecz do osobistego bogacenia się.
Zbliżony do Kremla państwowy ośrodek badań opinii publicznej WCIOM podał zaś w środę, że 73 proc. Rosjan akceptuje decyzję Putina o uznaniu separatystycznych "republik ludowych" w Donbasie - Donieckiej i Ługańskiej (DRL, ŁRL). W sondażu 73 proc. ankietowanych powiedziało, że "raczej popiera" tę decyzję, 16 proc. - że raczej jej nie popiera, a 11 proc. nie miało zdania.