W piątek Europejska Unia Nadawców poinformowała, że z przyczyn bezpieczeństwa Konkurs Piosenki Eurowizji w 2023 roku nie odbędzie się na Ukrainie.
Ukraina nie zgadza się z okolicznościami podjęcia takiej decyzji - kiedy postawiono nas przed faktem bez omówienia innych wariantów - napisał ukraiński minister na Facebooku.
Jak dodał, Ukraina uważa, że ma wszelkie podstawy, by prowadzić dalsze rozmowy i znaleźć wspólne rozwiązanie, które będzie zadowalające dla obu stron. - Sprawiedliwie wygraliśmy Eurowizję 2022 i spełniliśmy na razie wszystkie warunki w określonych terminach w sprawie procesu uzgodnienia przeprowadzenia (konkursu) na Ukrainie - udzieliliśmy odpowiedzi i gwarancji w sprawie norm bezpieczeństwa oraz możliwego miejsca przeprowadzenia konkursu - zaznaczył.
Tkaczenko ocenił, że przeprowadzenie konkursu na Ukrainie w przyszłym roku byłoby "silnym sygnałem dla całego świata o tym, że teraz wspiera Ukrainę".
Minister zapowiedział, że Kijów będzie żądać zmiany tej decyzji i opowiada się za dodatkowymi rozmowami w sprawie przeprowadzenia konkursu na Ukrainie w 2023 r. - Uważamy, że zdołamy zrealizować wszystkie wzięte na siebie zobowiązania - dodał.
W tym roku konkurs wygrał zespół z Ukrainy - Kalush Orchestra. Zgodnie z tradycją zwycięzca jest gospodarzem konkursu w następnym roku, pod warunkiem spełnienia określonych kryteriów, w tym zapewnienia opłacalności organizacji imprezy i bezpieczeństwa wszystkich zainteresowanych stron, w tym publiczności - zaznaczyła Europejska Unia Nadawców.
Po przeprowadzeniu obiektywnej analizy Rada Zarządzająca Konkursu Piosenki Eurowizji z głębokim żalem stwierdziła, że biorąc pod uwagę obecne okoliczności, Ukraina nie może spełnić wymogów bezpieczeństwa i gwarancji operacyjnych, aby mogła być gospodarzem, organizatorem i producentem Konkursu Piosenki Eurowizji - przekazano.