Baasch idzie własną muzyczną drogą, jednak tym razem wpuścił do swojej muzyki więcej światła. Wszystkie utwory na nową płytę napisał w ubiegłym roku w Madrycie, celebrując słońce, miłość, nowy dobry czas w życiu.

Ułożą się one w trzy mini albumy o różnym klimacie. Ostatni, angielskojęzyczny, pojawi się w październiku tego roku i pokaże zagraniczne współprace Baascha (m.in. z berlińską artystką Rosą Anschütz).

Reklama

Trwa ładowanie wpisu