Mela Koteluk na swoim debiucie "Spadochron" jest jednak od Nosowskiej mniej depresyjna, bardziej skręca w stronę popu, ale na szczęście tego w stylu Julii Marcell czy Moniki Brodki. Koteluk potrafi zaśpiewać delikatną balladkę ("Dlaczego drzewa nic nie mówią") i szybki numer z pulsującą perkusją ("Melodia ulotna"). Pisze przy tym dobre polskie teksty, choć największe wrażenie zrobił na mnie i tak ostatni numer "In the Meantime" – jedyny po angielsku. Tori Amos by się go nie powstydziła.

Reklama

Mela Koteluk | Spadochron | EMI