Do tej pory współpracował z takimi gigantami jak Bob Dylan, Neil Young, Peter Gabriel, U2, Brian Eno i Willie Nelson. Na jego najnowszej płycie "Flesh And Machine" próżno jednak szukać dźwięków charakterystycznych dla któregokolwiek z nich. Daniel Lanois wypełnił go miksturą elektronicznych dźwięków, dokładając gdzieniegdzie prawdziwe instrumenty.

Reklama

Niezwykłą kompozycją w tym jakby zanurzonym we mgle, spowolnionym zestawie jest numer "The End", wbrew tytułowi nie kończący płyty. To druga kompozycja na "Flesh And Machine" ze zgrzytającą gitarą i psychodeliczną perkusją. Podobnie jak wcześniejsze solowe dokonania Daniela, "Flesh And Machine" nie jest dla wszystkich. Ale w swoim gatunku jest krążkiem więcej niż przeciętnym.



DANIEL LANOIS | Flesh And Machine | Epitaph/Sonic