A przecież z powodzeniem zaistniała przed mikrofonem już w 1969 roku. Znakomita aktorka dostała wtedy wyróżnienie na festiwalu w Opolu. Od tego czasu wielokrotnie mogliśmy słyszeć głos Celińskiej, ale nie w takiej kumulacji jak w ciągu ostatnich trzech lat. W 2012 roku ukazał się album "Nowa Warszawa", nagrany wspólnie z pianistą Bartkiem Wąsikiem i Royal String Quartet. Słusznie zebrała znakomite recenzje i kilka nagród.

Reklama

Teraz możemy ponownie posłuchać Stanisławy Celińskiej, dzięki nowej płycie "Atramentowa". Tym razem za muzykę odpowiada przede wszystkim Maciej Muraszko, a wśród autorów tekstów można znaleźć takie postaci jak Jonasz Kofta czy Wojciech Młynarski. Jest tu również dwoje gości przed mikrofonem. Wraz z Muńkiem Staszczykiem Celińska wykonuje "Wielką słotę" z poruszającym tekstem lidera T.Love. Nie mniejsze wrażenie robi duet z Katarzyną Nosowską w piosence z repertuaru Hey "Do rycerzy, do szlachty, do mieszczan".

Brawa należą się dla muzyków za aranżacje. Okołojazzowy (choć są tu również momenty oparte na innych gatunkach) klimat, kreowany przez m.in. fortepian, mandolinę, kontrabas, skrzypce, cymbały, akordeon i saksofon, to ogromna wartość "Atramentowej". Największą gwiazdą jest jednak Stanisława Celińska, choć jej głos i kreacja muzyczna są dalekie od gwiazdorstwa. Głos jest zmysłowy, przejmujący, naturalny. Celińska "Atramentową" płynie trochę pod prąd muzycznego rynku, ale pierwsze miejsce na liście sprzedaży OLIS pokazuje, że jest dużo miejsca poza hip-hopową i popową sieczką na rzeczy poruszające i prawdziwe. Taka jest Celińska i taka jest "Atramentowa".

STANISŁAWA CELIŃSKA | Atramentowa | Polskie Radio