Po tym jak Szwedzi pod koniec lat 90. ogłosili w dosadny sposób, że "Refused Are Fucking Dead", pewnie niewielu się spodziewało, że jeszcze wrócą. A jednak zeszli się ponownie na dobre trzy lata temu i wyruszyli w trasę koncertową. Udało im się też nagrać nowy materiał, "Freedom", który niedawno znalazł się w sklepach.
Album zbiera różne recenzje, nie wszyscy kupili nowe, funkujące wcielenie Refused, którzy wykorzystali tu m.in. trąbki, klawisze i chór. Kapela dopracowywała ten materiał z całą rzeszą zaproszonych muzyków, a wyprodukował go w dużej mierze Shellback, czyli studyjny magik pracujący z takimi postaciami, jak Taylor Swift czy Kesha. To zapewne dzięki niemu Refused zawdzięczają melodyjny potencjał "Freedom".
Panowie Lyxzén, Sandström, Steen i Flagge nie przestali być jednak wkurzonymi Szwedami mocno walącymi w swoje instrumenty. Ich werwa i popowy potencjał Shellbacka dały bardzo dobre efekty.
Refused | Freedom | Epitaph/Sonic
Reklama