To chyba najbardziej radosny i imprezowy numer z Odrzutowców. Jego szkic przyniósł na próbę Michał, nasz klawiszowiec i saksofonista i od razu stał się numerem granym na rozgrzewkę przed każdym naszym spotkaniem. Staraliśmy się wrzucić go na regularne płyty, ale jego klimat i charakter kompletnie nie korespondowały z resztą wybranych utworów. Teraz znalazła się idealna okazja do jego nagrania” - mówi Łukasz Cegliński, gitarzysta. „Od samego początku słyszeliśmy też w nim klimat hiphopowy, więc zaproszenie rasowego przedstawiciela tego gatunku muzycznego było kwestią czasu. Trudno inaczej myśleć o abradAbie, więc szybki kontakt, krótka piłka, natychmiastowe porozumienie i chwilę później mieliśmy w numerze idealną zwrotkę” - dodaje.

Reklama

Klip nakręcony został w próbowni zespołu oraz w centrum Warszawy późną nocą. Autorem zdjęć i montażu jest Grzegorz Lipiec z grupy filmowej Sky Piastowskie, z którą Happysad współpracował ostatnio przy płycie „Ciało Obce”. „Jeden aparat fotograficzny, jeden dobry obiektyw, jeden genialny operator i montażysta w jednej osobie i mamy klip kolorowy jak 20 lat naszego zespołu” - podsumowuje Cegliński.

Płyta „Odrzutowce i kowery” zawiera utwory nigdzie niepublikowane oraz nowe wersje znanych piosenek, które zmieniały swoje aranżacje podczas tras koncertowych. Zespół zebrał je i nagrał na prośbę fanów. Dotychczas promowały ją trzy single: „Bez cienia”, „My się nie chcemy bić” oraz „Do rana przyłóż”.

Album Happysad „Odrzutowce i kowery” ukazał się 3 września.

Trwa ładowanie wpisu