Występ odbył się w Los Angeles w ramach organizowanego przez muzyków festiwalu The L.A. Rising i zbiegł się z dwudziestą rocznicą powstania zespołu. Grupa nie ma w planach kolejnych koncertów, ani też wydania płyty. – Prawdę mówiąc, prawdopodobnie to nasz ostatni show – powiedział przed występem na antenie KROQ, Commerford. Na otarcie łez, fani mogą obejrzeć zapis pierwszego koncertu w karierze zespołu. Amerykanie zadebiutowali na żywo 23 października 1991 roku i wykonali piosenki z mającego dopiero się ukazać debiutu, a także kilka utworów, które nie trafiły na żaden album zespołu. Z godzinnym materiałem można zapoznać się pod tym adresem. Studyjną dyskografię amerykańskiej formacji zamyka wypełniony coverami krążek "Renegades" z 2000 roku.
W miniony weekend, 30 lipca, Rage Against The Machine zagrało w Los Angeles. Jak twierdzi basista, Tim Commerford, mógł to być ostatni koncert w karierze grupy.
Reklama
Reklama
Reklama