Jedną z pierwszych recenzji opublikował na stronie JAZZTIMES szanowany amerykański dziennikarz Christopher Loudon. "Od dawna w jazzie docierającym do nas zza granicy nie pojawiło się zjawisko równie świeże i kuszące, co Monika Borzym" – chwali Polkę, a o jej debiutanckim albumie pisze: "Prezentowanie bardzo różnorodnych utworów na pierwszych krążkach nie jest rzeczą niezwykłą, gdyż służy udowodnieniu, że początkujący artysta porusza się sprawnie po wielu obszarach. Tego typu eklektyzm – doskonale widoczny na całym krążku >>Girl Talk
Po pierwszych koncertach Moniki Borzym za oceanem pojawiły się fantastyczne recenzje jej występów i płyty, a jej talent stawiany jest w szeregu awangardy wokalistów jazzowych nowego tysiąclecia.
Reklama
Reklama
Reklama