– To najlepsze święta jakie pamiętam. W otoczeniu osób, które kocham i wiedząc, że wszystko mogło się potoczyć zupełnie inaczej – napisał Michael na Twitterze. – Śmialiśmy się z tego, jakie to głupie. Jestem takim szczęściarzem! Mam nadzieję, że u wszystkich was było podobnie dobrze. To oczywiście jeszcze nie koniec. Mam dom pełen śpiących gości, a przyjdą jeszcze kolejni znajomi.
Słynny Brytyjczyk tuż przed świętami opuścił wiedeński szpital, do którego trafił z ciężkim zapaleniem płuc. Boże Narodzenie spędzone w londyńskim domu sprawiło więc George'owi Michaelowi ogromną radość.
Reklama
Reklama
Reklama