Raper postanowił wyrazić swoje zdanie na temat przemysłu oraz biznesu muzycznego. Skorupka trąciła czym za młodu nasiąkła i raper popiera piractwo jako część marketingu. "Ludzie, którzy ściągną twój album z internetu zakochają się w tej muzyce i przyjdą na koncert. I to się liczy, a wytwórnie nadal patrzą na sprzedaż płyt". Winą za obecny stan rzeczy obarcza technologię, która w ostatnich latach rozwinęła się zbyt szybko, by regulacje prawne i ludzka mentalność mogły za nią nadążyć.

Jako osoba na czasie nie zapomniał uwzględnić kryzysu."Myślę, że trzeba pokonać strach i nadchodzi era nowej przedsiębiorczości. Przecież nie można tak po prostu czekać na pracę!". Raper postanowił też podnieść ludzi (ziomków?) na duchu "Recesja dotyka teraz głównie klasę średnią. Tam, skąd pochodzę, recenzja to stan ciągły".

Reklama

Od razu lepiej...