"Louboutin zaprojektował je dla Michaela Jacksona, ponieważ sądził, że będą mu towarzyszyć podczas występów w O2 Arena" - powiedział Mika. - "Kiedy Jackson zmarł, Christian zapytał mnie, czy nie zechciałbym ich na własną trasę".
Dlaczego zaszczyt ich noszenia spotkał właśnie 26-letniego brytyjskiego piosenkarza? Okazuje się, że jeden z najsłynniejszych szewców świata jest jego bliskim przyjacielem.
"Są fantastyczne!" - opisuje michaelowe obuwie Mika. Brytyjskiej gazecie "Daily Mirror" zaś wyznaje: "Ta para z pewnością została zaprojektowana po to, aby Jackson odtańczył w nich moonwalk. Są złote z metalowym czubkiem, a ich gładkie i ślizgające się podeszwy są wprost stworzone do tego, aby tańczyć w nich >księżycowym krokiem<".
Jak wokalista podejrzewa, buty, które otrzymał są unikatowe. "Sądzę, że to jedyna para". Nie kryje też zadowolenia podarunkiem. "Kto wie, może dodadzą mi magicznej siły i pomogą w tańcu, dzięki czemu nareszcie nie będę skakał po scenie jak dureń" - dodał rozbrajająco.