Muzyk napisał na blogu: "Lekarz zdiagnozował u mnie świńską grypę. Wiem, że wszyscy zasugerują, że zaraziłem się nią, bo pie****łem się ze świnią, ale lekarz powiedział, że to, jakie kobiety wybierałem w przeszłości, nie miało nic wspólnego z tym, że zaraziłem się tą tajemniczą chorobą. Niestety, przeżyję".
Wypowiedź wywołała całą serię różnorodnych komentarzy ze strony internautów. Część z nich życzy Mansonowi zdrowia, inni wręcz przeciwnie. "Jesteś naprawdę wielki i mam nadzieję, że umrzesz", "Jeśli przeżyjesz to mam nadzieję, że będziesz miał wypadek samochodowy", "Liczymy na komplikacje" - piszą "życzliwi".
Jeszcze inni porównują gwiazdę do... ekstrementów. "Jesteś g***em" - piszą. Kolejni licytują poprzedników stwierdzeniami w rodzaju: "Jesteś NAJNOWSZYM g***em". Niektórzy czytelnicy bloga Mansona po prostu liczą, że choroba zainspiruje gwiazdora do napisania kolejnego utworu.
Marilyn Manson 17 listopada zagra w Warszawie>>>
Może nawet usłyszymy go w Polsce? 17 listopada Manson zagości w warszawskim klubie Stodoła, chyba, żeby do tego czasu nie zdążył wydobrzeć... Czego, oczywiście, nie życzymy.