Coś alternatywnego, czyli nowości płytowe tygodnia

1 Premierowe wydawnictwo ma za zadanie wyznaczyć nowy kierunek w działalności grupy, nie tylko, dlatego, że powstało bez udziału założycieli formacji – braci Zaca i Josha Farro. Muzyka nowego Paramore ma być sumą brzmieniowych doświadczeń z przeszłości i zarazem odważnym rockowym graniem, wybiegającym wiele lat naprzód

2 Nad brzmieniem najnowszej płyty Paramore czuwał Justin Meldal-Johnsen, mający na koncie współpracę muzyczną z takimi artystami, jak Nine Inch Nails, Tori Amos i Beck. Na pierwszy singiel wybrano kompozycję "Now", o której wokalistka Hayley Williams mówi, że daje przedsmak nowego oblicza zespołu. – Tylko tą piosenką możemy rozpocząć nowy rozdział – twierdzi rudowłosa artystka

3 Debiutancki album Jamesa Blake'a okazał się jedną z najważniejszych płyt 2011 roku. Dzięki wydaniu trzech epek ("The Bells Sketch", "CMYK" i "Klavierwerke") oraz singla z własną, niezwykle intymną przeróbką piosenki "Limit To Your Love" z repertuaru Feist, młody Brytyjczyk stał się prawdziwą sensacją

4 Oczekiwania wobec następcy tak znakomicie przyjętego materiału były ogromne. Najnowszą płytą "Overgrown" 24-latek udowadnia, że powodzenie jego pierwszych wydawnictw nie było jedynie szczęściem debiutanta. Blake demonstruje w nowych kompozycjach niezwykłą jak na swój młody wiek dojrzałość artystyczną, dubstepowe aranże przełamując wieloma gatunkami i uwypuklając warstwę wokalną. Do współpracy nad krążkiem "Overgrown" artysta zaprosił m.in. amerykańskiego rapera i multiinstrumentalistę RZA oraz brytyjskiego pioniera ambientu – Briana Eno

5 Rodzeństwo Karin Dreijer Anderson i Olof Dreijer, tworzące pod szyldem The Knife to prawdopodobnie najbardziej tajemnicza para na szwedzkiej scenie muzycznej. Chorobliwie wręcz dbający o anonimowość, uciekający od kontaktów z mediami, ukrywający się za maskami lub w odpowiednio ustawionych światłach scenicznych, a nawet unikający koncertów, mają dziś status prawdziwych gwiazd sceny elektronicznej. Swój status potwierdzają na nowej, czwartej w dorobku płycie "Shaking The Habitual", której polscy słuchacze będą mogli wysłuchać na żywo we wrześniu, gdy The Knife wystąpi w Warszawie na Selector Festival

6 Nowe dzieło The Knife to ponownie propozycja łącząca w sobie powściągliwe emocje prosto z lodowatych obszarów skandynawskich z gorącą niczym lawa erupcją elektronicznych brzmień. Album ze względu na długość kompozycji (singlowy "Full Of Fire" trwa aż 9 minut!), ukazuje się na dwóch krążkach CD oraz trzech płytach winylowych. Płyta ma być dostępna również w skróconej wersji na pojedynczym krążku CD z możliwością nieodpłatnego pobrania utworu "Old Dreams Waiting to Be Realized"

7 Długo oczekiwany debiut podopiecznego Jacka White'a trafia do szerokiej dystrybucji. Pełna kontrastów muzyka, brzmiącą jak zahibernowany w latach 60-tych rock'n'roll odtworzony w XXI wieku na laptopie przez hip-hopowego producenta – tak w skrócie można opisać twórczość Willy'ego Moona

8 Po zdobyciu popularności piosenką "I Wanna Be Your Man" i powtórzeniem sukcesu kolejnym singlem "Yeah Yeah" (którego powodzenie zostało dodatkowo podbite reklamą iPodów, która wykorzystała utwór jako podkład), artysta skupił się na skompletowaniu całego albumu studyjnego

9 Willy Moon nie lubi marnować czasu: krążek "Here's Willy Moon", choć zawiera 12 nagrań, trwa niespełna 29 minut i – jeśli wierzyć zapewnieniom artysty – nie ma na niej ani jednej zbędnej nuty. – Album jest krótki, tak jak moje piosenki – mówi Willy i przekornie dodaje, że na płycie są też nagrania "trwające nawet ponad 3 minuty!"