Festiwal - wymyślony pod koniec lat 70. przez ówczesnego lidera zespołu Kasa Chorych, wirtuoza ustnej harmonijki, Ryszarda "Skibę" Skibińskiego (zmarł w 1983 r.) - miał kilkuletnią przerwę na początku lat 90., ale od 1996 r. odbywa się co rok. Organizatorem imprezy jest Białostocki Ośrodek Kultury (BOK).
"Jesień" rozpoczął w środę wieczorem w Kinie Forum koncert zespołu gospel The Singing Gospel Sista’s, któremu towarzyszył The Gustav Csik Trio. Można było usłyszeć tradycyjne pieśni gospel. W piątek będzie można usłyszeć zespoły z Europy, a w sobotę ze Stanów Zjednoczonych i Kanady.
W sumie podczas tej imprezy odbędzie się 11 koncertów grup z Polski, Danii, Szwecji, Stanów Zjednoczonych czy Kanady. Będzie można usłyszeć - jak zapowiadają organizatorzy - bluesa akustycznego, elektrycznego, blues-rocka, gospel, boogie, jump i swingującego rhythm’n’bluesa.
Jak wyjaśniła PAP koordynatorka "Jesieni z Bluesem" Elżbieta Puczyńska z BOK, przy układaniu programu bierze pod uwagę zarówno znanych muzyków, którzy zdobywają nagrody w świecie, jak i stawiających swoje pierwsze kroki - zespoły, które pojawiają się w Polsce po raz pierwszy, ale również te, które białostocka publiczność zdążyła już polubić.
W tym roku po raz pierwszy wystąpią m.in. amerykański wokalista i harmonijkarz Brandon Santini, kanadyjska artysta Sue Foley i szwedzki Lisa Lystam Family Band.
Z polskich zespołów będzie można usłyszeć Puhovsky and The Recyclers oraz Blues Junkers. Ciekawie - wg koordynatorki - zapowiada się koncert niedawno powstałego szwedzkiego zespołu Trainman Blues.
Zdaniem Puczyńskiej blues nie jest - wbrew dającym się słyszeć opiniom - "muzyką starych ludzi". "Liczba powstających i istniejących zespołów bluesowych, rosnące zainteresowanie słuchaczy - na koncerty przychodzą całe rodziny - świadczą, że blues się dobrze trzyma w różnych gatunkach, różnych propozycjach" - oceniła.
Tegoroczna "Jesień z Bluesem" potrwa do soboty.