Piosenkarka została pochowana na cmentarzu w mieście Westfield, niedaleko Newark. Na czas pogrzebu cmentarz został zamknięty, ale dzisiejsza uroczystość w niczym nie przypominała pożegnania Whitney Houston w kościele baptystów w Newark.
Wczorajsza uroczystość zgromadziła 1,5 tysiąca osób - przyjaciół i bliskich piosenkarki - którzy żegnali ją wśród śpiewu chóru gospel i występów zaproszonych artystów. Dziś na cmentarzu Fairview pojawiła się tylko najbliższa rodzina Whitney Houston.
Przed bliskimi piosenkarki teraz niełatwe zadanie. Rodzina chce teraz zadbać o jej córkę. Nie jest tajemnicą, że 18-letnia Bobbi Kristina jest uzależniona od narkotyków. Ponoć już od trzech lat.
Jej problem został ujawniony niecały rok temu, gdy amerykańskie media opublikowały zdjęcia, na których Bobbi Kristina wciąga nosem kokainę.
Jak twierdzą amerykańskie magazyny, Whitney Houston próbowała przekonać córkę, by zgodziła się na leczenie. Bezskutecznie. Teraz 18-latką chce zająć się jej rodzina.
Jak dowiedział się portal TMZ.com, bliscy dziewczyny zapowiedzieli, że po pogrzebie Whitney będą namawiać Bobbi Kristinę, by poszła na odwyk.