Madonna i Lady GaGa większość roku spędziły w drodze, promując swoje ostatnie albumy studyjne. Jak się okazuje wykonawczyni przeboju "Poker Face", mimo kilkudziesięciu milionów fanów w portalach społecznościowych nie zdołała zgromadzić na koncertach takiej publiczności, jak starsza gwiazda.
Tournee Lady GaGi "The Born This Way Ball" wypada blado w porównaniu z "The MDNA Tour" Madonny zwłaszcza w Ameryce Południowej. Podczas gdy bilety na całą południowoamerykańską część trasy 54-letniej Madonny rozeszły się na pniu, management Lady GaGi musiał się nagimnastykować, by sprzedać, choć połowę wejściówek. Oferowano zniżki i pakiety "dwa za jeden". Mimo to chętnych na zobaczenie wielkiego show Lady Gagi nie było tak wielu, jak życzyłaby sobie tego sama zainteresowana. Na zakup biletów na koncertowe przedstawienie Madonny fanów nie trzeba było namawiać i nie odstraszały ich nawet wysokie ceny, sięgające 300 dolarów.
Rywalizacja między gwiazdami trwa od 2011 roku, gdy na rynek trafił singiel Lady GaGi "Born This Way". Media natychmiast wychwyciły zapożyczenia z hitu Madonny z lat 80. "Express Yourself". Lady GaGa przez wiele miesięcy szła w zaparte, twierdząc, że nie czerpała inspiracji z przeboju Madonny, choć jest jej wielką fanką. 54-letnia legenda muzyki pop początkowo odmawiała komentarza, ale ostatecznie połączyła na swoich koncertach "Express Yourself" i "Born This Way" w jeden utwór, wskazując na ich podobieństwo.