"Blurred Lines" to już szósty album Amerykanina, jednak dopiero teraz jego muzyka zdobywa popularność na Starym Kontynencie. – R&B i soul nie są aż tak popularne w Europie – tłumaczy Robin Thicke. – Może moje poprzednie albumy nie były właściwie promowane, a może muzyka nie była na tyle dobra, aby spodobać się tamtejszym słuchaczom. W sumie dobrze się stało. Gdybym za wcześnie odniósł zbyt duży sukces, pewnie spieprzyłbym coś po drodze. Nic nie dzieje się bez przyczyny.
Krążek "Blurred Lines", który zwiastuje tytułowy singel z udziałem T.I. i Pharrella, ukazał się 30 lipca.