Janowski: Jesienią powrócę na ekran. Czuję się zdrowo, miałem po prostu przejściowe problemy [ROZMOWA]
|
Aktualizacja:
Moja "żałoba" po tym, co się wydarzyło, trwała trzy tygodnie. Było mi przykro, smutno, ale raczej nie z mojego powodu, bo ja zazwyczaj bardziej myślę o ludziach, o milionach widzów, którzy zostali w domach. Osobach, które miały coś dla siebie i które przez niepotrzebne decyzje zostały pozbawione tego, do czego chętnie wracali - mówi o rozstaniu z TVP w rozmowie z dziennik.pl Robert Janowski.
Może jeszcze pociągnąć na tych oparach popularności do emerytury, ale ma chłopina parcie na szkło. Ta jego twórczość, to zaledwie wtórna odtwórczość. Ale jest sympatycznym człowiekiem i może ktoś mu da robotę w TVN-ie jak śpiewał -Chupacabras - w Dlatego, że mnie nie chcesz.
Przez dziesięć lat robił te Jaka to melodia. Za odcinek zgarniał 10 tysięcy . Początkowo robił cztery w miesiącu , a przez ostatnie pięć lat codziennie. Więc los dzieci głodujących w Angoli pewnie mu nie grozi. No chyba,że ma wymagającą żonę, która kocha futra i drogie fury , to musi się starać chłopina, aby wiązać koniec z kocem.
Panie Robercie, jak Pan w tym roku nie spelni obietnicy (slyszalem te obietnice!) i nie zrobi teleturnieju na miare JTM w konkurencyjnej stacji to moze byc Pan pewny, ze wyjdzie Pan na oszusta. Program mial byc na wiosne. Teraz juz jesien? A co Pan powie na jesienii - sorry nie udalo sie? To bedzie zenada roku. Niech Pan stanie na wysokosci zadania i wyjdzie z tej sytuacji twarza, bo kiepsko to widze. Ludzie sie odwroca oszukani.. brac sie do roboty zamiast krytykowac Norbiego.
Trele morele.... Dwadzieścia kilka lat na stołu, nie czuć na plecach było konkurencji, raj.... Panie Robercie przydał się Panu kubeł wody na... Pobudzenie.
P. S. Fanką Norbiego nie jestem, ale Pana też nie..
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.
- 1
- 2
następnaMoże zainteresować Cię też:
Powered by ContentStream