Watesrs pytany był o to, dlaczego umieścił Joe Bidena na liście "zbrodniarzy wojennych", która jest emitowana na scenie podczas jego trasy "This Is Not A Drill" w USA i Kanadzie. Na liście Watersa jest też 45. prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump.

Reklama

"Prezydent Joe Biden? Po pierwsze, rozpala ogień na Ukrainie, a to poważne przestępstwo. Dlaczego USA nie zachęcają Zełenskiego do negocjacji, które wyeliminowałyby potrzebę tej strasznej, potwornej wojny, która zabija, nie wiemy ilu Ukraińców i Rosjan?" - pytał.

Na uwagę dziennikarza CNN Michaela Smerkonisha, że obwinia niewłaściwą stronę za wywołanie wojny, muzyk odrzekł, że wojna rozpoczęła się w 2008 r., "głównie z powodu działań NATO, które posunęło się do granicy z Rosją, czego Sojusz obiecał nie robić".

Reklama

Tuż po rozpoczęciu wojny w Ukrainie Roger Waters twierdził, że "jest zdegustowany inwazją Putina na Ukrainę", co nazwał "błędem kryminalnym" i "akem gangstera". Wzywał wówczas do natychmiastowego przerwania ognia na Ukrainie. Również wtedy mówił o "rozniecaniu ognia" ale oskarżył o to kraje zachodnie, które dostarczają na Ukrainę broń, zamiast angażować się w rozwiązania dyplomatyczne.