Chodzi o Australijkę Courtney Barnetti i jej płytę o nieprzyzwoicie długim tytule. Kariera Courtney zaczęła się od... kasety magnetofonowej. To właśnie na niej zarejestrowała pierwszy materiał swojego garażowego zespołu Rapid Transit.
Solowo Barnett ujawniła się trzy lata temu epką "I've Got a Friend Called Emily Ferris". Potem wydała jeszcze kilka muzycznych krótkich form, aż wreszcie możemy się cieszyć płytą długogrającą. A jest czym, bo Courtney gra bezpretensjonalnego rocka z naleciałościami garażowego grania, które zostały jej z początków kariery. Nie pisze wielkich singlowych hitów, ale jej płyta i tak bez problemu wpada w ucho. To nienapuszone, żywiołowe, szczere granie godne uwagi.
Courtney Barnett | Sometimes I Sit and Think, and Sometimes I Just Sit | Kobalt/Mystic