Na jednym z nich m.in. Zbigniew Preisner, który odpowiada za partie orkiestrowe na płycie. Nie po raz pierwszy zresztą polski kompozytor współpracuje z Gilmourem. Na płycie znalazła się też cała masa innych gości, od Joolsa Hollanda, przez Davida Crosby'ego i Grahama Nasha, po Phila Manzanera, współproducenta albumu. Ogółem kilkudziesięciu muzyków, nie licząc chóru i orkiestry.

Reklama

Na ciepło brzmiącym krążku winylowym kompozycje Davida, jego starty czarny Stratocaster i charakterystyczny wokal brzmią jeszcze lepiej. Szczególnie wolne jazzujące kompozycje. Gilmour bywa co prawda nudnawy, ale znakomite numery "Rattle That Lock" (warto zobaczyć animowany teledysk tego kawałka) czy "Today" skutecznie rozbudzają. Nie jest to zapewne epokowe dzieło Davida Gilmoura, ale Brytyjczyk trzyma solidny poziom. Na pewno warto wybrać się w czerwcu 2016 roku do Wrocławia i posłuchać go na żywo.

David Gilmour | Rattle That Lock | Sony Music

Reklama