Reni Jusis nagrywała go na swoich warunkach, w tajemnicy, po raz pierwszy tak mocno współpracując z innym artystą. W sferze muzycznej sporo wniósł tu trójmiejski producent Stendek (ma na koncie chociażby produkcję znakomitego debiutu formacji Bubble Chamber). Wspólnie wykreowali pełen przeróżnej elektroniki świat z tekstami m.in. o współczesnym konsumpcjonizmie. Gościnnie pojawili się M.Bunio.S z Dick4Dick oraz Kuba Karaś z The Dumplings.

Reklama

Jusis bywa na "Bang!" elektronicznie agresywna ("Zostaw wiadomość"), zakręcona ("Bejbi siter"), rozmarzona ("Kęs") albo taneczno-przebojowa ("Zombi świat", "Na skróty tęczą"). Największe wrażenie zrobiły jednak na mnie "Koniec końców", "Y&Y" oraz "Delta". Pierwszy z nich, niepokojący, zabiera nas w krainę klaustrofobicznego R'n'B. "Y&Y" ujawnia raperskie zapędy Jusis, na dokładkę z doskonałą finalną taneczną zabawą z elektroniką.

Niesamowite możliwości w kreowaniu dźwięków Stendka i Reni Jusis pokazuje "Delta": na zmianę uwierająco agresywna i uroczo rozmarzona. Ten schizofreniczny kawałek, tak jak cała płyta, pokazuje, że Reni weszła na wyższy muzyczny poziom.

Reklama

Reni Jusis | Bang! | Sony Music