Takimi danymi niedługo po premierze swojej czwartej płyty "Views", a właściwie "Views from the 6", może się pochwalić kanadyjski raper Drake. Zaprosił na niego kilkadziesiąt osób, wśród nich takie gwiazdy, jak: Kanye West, Jay-Z, Rihanna czy Wizkid.
Album imponuje rozmachem: 20 piosenek, ponad 80 minut, poza wieloma samplami (z numerów DMX albo Malcoma McLarena) pojawiają się tu też chociażby wiolonczela czy harfa. Muzycznie brzmi już mniej imponująco. Drake'owi brakuje przed mikrofonem charyzmy. Pieczołowicie złożony album z elementami r'n'b, dancehallowymi, popowymi został świetnie wyprodukowany, ale zwyczajnie nuży.
Fani artysty pewnie nie odrzucą tego materiału, bo Drake penetruje dość bezpieczne, przetarte już przez siebie szlaki w przystępnym hip-hopie. Mnie jednak nie przekonuje.
Drake | Views | Universal