Piotr Szmidt od lat jest, zasłużenie, uważany za jednego z najlepszych polskich raperów. Pisze doskonałe teksty (także dla innych, chociażby Korteza, do tego felietony w muzycznych mediach), w swoich bitach inspiruje się różnymi gatunkami. To wszystko słychać w zdwojonej sile na jego nowej płycie "Ała.". W wywiadach Mes mówi, że głównymi założeniami było napisanie tekstów ponadczasowych. Muzycznie w piosenkach bity miały mieć przynajmniej dwa różne motywy, zmieniać się, a rządzić miał w nich klawisz Rhodesa.

Reklama

Nikt nie sprawia, że się śmieję tak jak ty/ kąciki ust rozbiegają się w przeciwne strony, mam podobny gust/ (...) tyle dziewczyn da się streścić jako piękny film bez dźwięku/ ciebie mogę słuchać godzinami, wiem, to miłe, nie dziękuj/ jeśli nie cieszysz się na czyjś widok, to ja już palę świeczkę/ jeśli jeszcze drzecie japy na siebie, ostatecznie może być wcale nieźle/ póki nikt nie sprawia, że się śmiejesz tak jak on – to przykład Mesa romantycznego. Potrafi też być bardziej ostry w słowach: mój terapeuta, z twarzy łabędź, od razu go polubiłem, bo jeździ saabem (...) specjaliści od dupy, nogi i brzucha, czemu tego od głowy by nie posłuchać/ ksiądz, ja wiem, tu się tym parają księża, ale nad jedną książką tak się naprężać/ skur... w oczach ma wiertła, świdruje, by bariera pękła/ dlatego wolę iść do typa, się opamiętać. W każdym tekście jest szczery i nie boi się mówić ani o swojej terapii, o tym co go wkurza w modnych ludziach albo o swoich słabościach. Jest przy okazji dobrym obserwatorem otoczenia. Dokłada do tego doskonałe, zróżnicowane i rozbudowane podkłady muzyczne. Pomogli mu je stworzyć m.in. Michał Fox Król, Kortez, Rau czy Max Fiszer. Gościnnie przy mikrofonie pojawili się m.in. Dawid Podsiadło, Iza lach i Ifi Ude.

"Ała." jest zbudowane na zasadzie zmian bitów i przeciwieństw. Momentami taneczne, klubowe "W sumie nie różnią się?" ma wbitą frazę z "Imagine" Johna Lennona. Delikatnie lejące się "Bledną" zestawia dźwięki kontrabasu z przyśpieszonym perkusyjnym bitem i hip-hopem. Z kolei w "Book please" agresywny hip-hop miesza się z gitarami i trąbką. "Pytajniki" brzmią jak taneczny numer z nowej płyty Reni Jusis zmieszany z elementami folkowymi, a "Zawsze mogę liczyć na" z dęciakami ma soulowy retro sznyt. A wszystko okraszone dźwiękami Rhodesa. Ten Typ Mes miesza dźwięki i bawi się nimi niczym Kendrick Lamar. Płytą "Ała." przyciągnął mnie już wielokrotnie i na pewno będę jeszcze do niej wracał. Krążek został wydany także w specjalnej edycji wzbogaconej o zbiór felietonów Mesa.

Trwa ładowanie wpisu