– Na kilka miesięcy przed śmiercią Amy rozmawiałem z nią, była w złym stanie, Bóg wie dlaczego – opowiada Ronson. – Myślę, że ta cała historia z Adele nieco ją przeraziła. Amy bardzo lubiła Adele, ale jej sukces sprawił, że Amy była niespokojna i zmartwiona, czuła, że powinna być od niej lepsza, że powinna odnieść jeszcze większy sukces. Zanim jednak zaczęliśmy pracę nad nowym albumem, było już za późno.
Album "21" Adele został niedawno obwołany najlepiej sprzedającym się krążkiem XXI wieku w Wielkiej Brytanii. "Back to Black" Amy Winehouse zajmuje jak do tej pory drugie miejsce.