Muzyk od lat zmagał się z rakiem mózgu. Zmarł wczoraj w wieku 66 lat.
W 1985 roku został laureatem nagrody Grammy. Współpracował z dziesiątkami artystów jako producent muzyczny. Był ceniony w świecie soul i rnb. Jako ceniona postać w tamtejszym świecie został zaproszony do zaśpiewania w "We Are the World".
Na swoim koncie miał pięć albumów studyjnych.