Zaczęło się od tegorocznego festiwalu Sundance, gdzie pokazano ponad czterogodzinny film dokumentalny „Leaving Neverland”. Jego wymowa była oczywista – dorośli już mężczyźni mówili o czynach pedofilskich, jakich dopuścił się na swym słynnym ranczo Michael Jackson. Wymowa dokumentu była tak silna, że organizatorzy festiwalu zapewnili opiekę psychologiczną dla tych, dla których opowiedziane w filmie historie były zbyt drastyczne.

Reklama

W Wielkiej Brytanii film produkcji HBO pokaże Channel 4. Zanim to nastąpiło w mediach zaczęła się dyskusja na temat tego, czy muzyka Michaela Jacksona powinna być jeszcze prezentowana. Pierwsze zrezygnowało BBC Radio 2, ogłaszając, że muzyki twórcy nazywanego kiedyś Królem Muzyki Pop nie będzie już prezentować. Za BBC mają iść następni.

Prezentacja każdego utworu muzyczny podejmowana jest w oparciu o jego zalety, a decyzje dotyczące tego, co gramy w różnych sieciach, zawsze są podejmowane z myślą o odbiorcach i kontekście – oświadczyła stacja w rozmowie z portalem NME.