R.Kelly był na szczycie. Kiedy zaśpiewał "I Believe I Can Fly" uznawany był za gwiazdę muzyki RNB. Potem ze szczytu bardzo szybko upadł, bo zaczęły się pojawiać zarzuty o molestowanie seksualne, ale także przemoc seksualną.
Od kilku tygodni o R.Kellym nie mówiło się inaczej, jak tylko o oskarżonym. Artysta postanowił przepuścić kontratak - w wywiadzie, który udzielił Gayle King ze stacji CBS w emocjonalny sposób zaprzeczył wszystkim oskarżeniom. Podczas wywiadu wybuchał, płakał, wstawał z krzesła.
Czytaj więcej
W pewny momencie zapytał dziennikarkę, czy musi się zabić, aby ludzie mu uwierzyli. Sam powiedział też, że został publicznie skazany, że opinia publiczna wydała wyrok.
Wierzycie mu?
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.