Posłuchajcie wywiadu. wersja audio tu:
Wybrane cytaty z rozmowy:
O ZNAJOMOŚCI WŁASNEJ HISTORII
Pewne mechanizmy, sposoby myślenia polityków, czy też pewne społeczne zachowania i społeczna mentalność przetrwała zmianę systemu. A co za tym idzie, część tekstów jest aktualna właśnie z tego względu, że społeczeństwo aż tak bardzo się nie zmieniło, jeśli chodzi o ogólny, mentalny obraz. […] Obraz ludzi, którzy są niewykształceni – może nie tyle, nie wykształceni, bo mamy mnóstwo ludzi z wyższym wykształceniem, tylko: niedouczeni. Właściwie nauka historii to już prawie tylko polega na odgadywaniu obrazków i dat. Tam się nie uczy żadnej analizy historii. Ludzie po prostu nie znają kontekstów: co z czego wynika i dlaczego. […] Jeżeli nie ma wiedzy podstawowej, to nic się nie zrobi. Jeżeli nie potrafimy dodać dwa plus dwa, to rakiety się nie zbuduje, prawda? Tak samo nie zbuduje się dobrego społeczeństwa, jeżeli nie zna się historii. Jeżeli nie jest w stanie rozpoznać to społeczeństwo powodu, że jest w tym miejscu, bo coś się wcześniej wydarzyło. Bez wiedzy nic się tu nie zrobi.
O PŁYCIE „KŁAMSTWO TO NOWA PRAWDA”
To jest taki czas, że aktywność artystów będzie się przenosić do sieci, bo nie mają styku z ludźmi. Akurat w przypadku artystów, którzy są kompletnie niezauważeni przez polski rząd, to jest straszna bolączka, że mają zakaz wykonywania tego, z czego dużo ludzi się utrzymuje, o czym myślę, że pan Minister nawet nie wie. […] Mechanizm być może jest taki, że ludzie, szczególnie artyści, bardzo nie lubią, choć może nie wszyscy, się nudzić. Ale jest coś takiego, że jest potrzeba działania. I jeżeli zabierzemy jej kawałek, czyli koncerty, ważny, bo przynajmniej dochodowy, to pozostaje albo siedzenie bezczynne albo przesunięcie swojej aktywności na inne pola. Ludzie zaczęli pisać książki, piosenki i je nagrywać. Nasza płyta również jest dziełem czasu pandemii, bo nie mieliśmy jej w planie nagrywać w ubiegłym roku, a nagraliśmy.
O STANIE POLSKIEJ DEMOKRACJI
Nasza demokracja jest bardzo młoda. Jej największym mankamentem jest to, że ona nie ma żadnych zabezpieczeń przed psuciem. Że państwo stało się poligonem partyjnym. I czy to rządzi partia taka czy owaka, to oni ciągną wszystko w swoją stronę i państwo jako takie na tym cierpi. Nie mam wątpliwości czy złudzeń, że politycy czy ludzie władzy są skorumpowani, mali i chcą robić w te i z powrotem przekręty. Bo tak jest i tak jest wszędzie. Tylko kwestia czy na te przekręty im pozwolimy czy nie, a do tego są potrzebne zabezpieczenia, których w polskim prawie nie ma jak się okazuje. Można niszczyć poszczególne instytucje państwowe, przejmować je i wstawiać tam swoich ludzi, którzy mają wykonywać partyjne rozkazy. To nie jest wina obywateli, tylko ojców założycieli tego systemu III RP, którzy po prostu kompletnie tego nie przewidzieli.