Tak o singlu i teledysku mówi Czesław Mozil: Przemoc kojarzy nam się zwykle z agresją, która pozostawia fizyczne ślady, brutalnością, czy gwałtem. Łączymy ją z patologią, wypieramy, tłumaczymy tradycją, często wręcz marginalizujemy. Tymczasem statystyki różnych organizacji są bezwzględne: w Polsce aż 85 tysięcy osób rocznie pada ofiarą przemocy w rodzinie, a to kropla w morzu, bo tylko co trzeci przypadek przemocy jest w ogóle zgłaszany.
A co z innym rodzajem przemocy? Z dominacją w związkach, zastraszaniem, czy poniżaniem partnera? Co z psychicznym cierpieniem, którego doświadcza nasz partner/partnerka z powodu naszych działań lub zaniechań, a czasem wypowiedzianych w afekcie lub intencjonalnie słów? Czy jest ktoś wolny od takich doświadczeń i to zarówno będąc ofiarą, jak i sprawcą?
„Z miłości” to utwór dla mnie ważny. Pisałem go będąc szczęśliwy, wypoczywając z żoną na wakacjach. A jednak doświadczałem formy melancholii, rozmyślałem o tej idylli i o tym jak bardzo chciałbym czuć się tak cały czas i że to przecież niemożliwe.