Michał Bajor, który w przyszłym roku będzie świętował pięćdziesięciolecie pracy artystycznej, w pewnym sensie debiutuje, oddając swoim słuchaczom w pełni autorski utwór zatytułowany „Nie pozwalam na tę miłość”.
Przez lata pisali dla niego najlepsi albo sam wybierał teksty spośród najpiękniejszej poezji polskiej. Z szacunku dla mistrzów nigdy do tej pory nie ośmielił się tworzyć, choć lata na scenie jego samego zdecydowanie uplasowały pośród legend polskiej muzyki. Na bardzo dojrzały i przewrotny debiut Artysta wybrał temat, w którym jego publiczność uwielbia go najbardziej – miłość.
- To pierwszy w moim zawodowym życiu utwór, do którego napisałem i muzykę, i tekst – mówi Michał Bajor. - Ta piosenka jest o doświadczeniu. I to bez względu na wiek. Czy kochaliśmy niedawno, czy też wspominamy uczucia sprzed lat, prawie zawsze chcemy, żeby powtórzyło się tylko to, co było wtedy najpiękniejsze. Ale jeśli wspomnienia ranią – dodaje - odrzucamy je od siebie. Nie chcemy przeżyć kolejnego emocjonalnego rozczarowania. Co nie znaczy, że wciąż jednak nie myślimy o miłości i o kochaniu... Zawsze uważałem, że każdy człowiek ma prawo do szczęścia i miłości. I nie tej opisywanej atramentem, czy wygłaszanej w naszym imieniu, ale przede wszystkim tej, której sami pragniemy, obdarzając nią kogoś bliskiego.