Koncertów, w trakcie ponad 30-letniej kariery, zagraliśmy bardzo dużo. Ale pierwszy raz się nam zdarzyło tu, we Włodawie, że ktoś rzucił jajkami. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z takim czymś, a zagrałem kilkanaście tysięcy koncertów - mówił Zenon Martyniuk.

Reklama

W sieci krąży nagranie, na którym słychać jak uczestnicy koncertu komentują atak na muzyka, mówią o wstydzie.

I co, mamy tego pana, panowie ochroniarze? Chcielibyśmy go poznać, tutaj na scenie. Jak taki chojrak, to zapraszamy go na scenę. Nasz basista bardzo chce go poznać - mówił Zenon Martyniuk.

Niestety zawstydził się i zwiał — dodał członek zespołu.

"Straciliśmy chęć do grania"

Zasmucony zaistniałą sytuacją muzyk powiedział: Powiem państwu szczerze, że przez jednego pana straciliśmy humor i chęć do grania. Chętnie bym zakończył i pożegnał się z państwem, ale mam tam jakąś umowę zobowiązującą i niestety, ale to będzie taki bardzo smutny koncert.