Jimi Hendrix w 70-tą rocznicę urodzin – ZDJĘCIA!
1 Hendrix zamieszkał w dzielnicy bohemy, Greenwich Village, przesiadywał w "Cafe Wha?", gdzie słuchał koncertów młodego Boba Dylana. – Fatalnie śpiewał, marnie grał na gitarze – opowiadał w wywiadach Hendrix – Ale to, o czym śpiewał... musiałeś słuchać jego słów – dodawał. Przykład Dylana pokazał mu, że muzyka popularna może być czymś więcej niż rozrywką. Może także opowiadać poruszające historie
AP
2
Sony Music
3 Swoją londyńską przygodę rozpoczął od pojedynku gitarowego z Ericiem Claptonem. W tym czasie londyńskie mury zdobiły napisy: "Clapton jest bogiem". Gitarzysta współpracujący z Johnem Mayallem, guru brytyjskich bluesmanów, faktycznie traktowany był z naboznością przez londyńskie środowisko muzyczne. Nigdy wcześniej w Anglii nie było tak uzdolnionego gitarzysty jak on. Samo wyzwanie, rzucone mu przez anonimowego Hendrixa, wydawało się niemal bluźnierstwem
AP
4 – Zaczął grać numer Howlin' Wolfa. Zrobił ten cały numer – grał zębami na gitarze, kładł ją na podłodze, trzymał za głową i robił inne wygibasy. To było niesamowite – wspominał Eric Clapton. W mieście zjawił się nowy gitarzysta, który grał i robił na scenie rzeczy, do których Clapton i jego koledzy nie byli zdolni
AP / Anonymous
5 "Cześć, tu Eric". "Jaki Eric?"."Eric Clapton". "Aha, cześć" – tak brzmiała pierwsza rozmowa telefoniczna Erica Claptona z Petem Townshendem. Dwóch gitarzystów, liderów zespołów Cream i The Who, właściwie nie rozmawiało ze sobą wcześniej. Townshend nie krył zdziwienia: "Wcześniej do siebie nie dzwoniliśmy a tu nagle umawiamy się na kawę, idziemy zobaczyć film z gatunku włoskiego neorealizmu. A potem godzinami gadaliśmy o Hendrixie" – wspominał gitarzysta The Who. Obaj czuli się zagrożeni intruzem zza Oceanu
AP / PETER KEMP
6 Na londyńskie występy The Jimi Hendrix Experience regularnie przychodzili muzycy The Rolling Stones, The Who, Cream i The Beatles. "Hendrixowskie" wykonanie piosenki The Beatles "Sgt. Pepper's Lonely Heart Club Band", które odbyło się podczas koncertu w londyńskim teatrze Saville 4 czerwca 1967 roku (a więc zaledwie 3 dni po światowej premierze albumu The Beatles), basista "fantastycznej czwórki" Paul McCartney uznał za "ogromne wyróżnienie"
AP / Anonymous
7 Gitarzysta The Who spotkał się z Hendrixem twarzą w twarz dwa lata później, podczas festiwalu hipisowskiego w Monterey. Odbyła się kłótnia o to, kto zagra pierwszy. – Jimi był kompletnie naćpany. Nie dało się z nim rozmawiać. Wskoczył na krzesło i zaczął grać jakieś solo – wspominał tamten wieczór Townshend
AP / Graham Page
8 Ostatecznie The Who wystąpiło jako pierwsze, kończąc swój koncert zmasakrowaniem sprzętu. – Potem wyszedł Hendrix, zagrał zupełnie nieźle. A na końcu podpalił gitarę. To było szokujące, ale my kilka chwil wcześniej też zniszczyliśmy nasz sprzęt – dodał Townshend
AP / LINDA MCCARTNEY
9 Następnego dnia spotkali się znów, tym razem na lotnisku. Gitarzysta The Who miał zapytać Hendrixa czy mógłby otrzymać na pamiątkę kawałek zniszczonego przez niego instrumentu. – Mam ci go też podpisać? – usłyszał ostrą odpowiedź
AP / Anonymous
10 W 1997 roku w Londynie odsłonięto pamiątkową tablicę na elewacji domu, w którym mieszkał Hendrix. Uroczystego odsłonięcia dokonał Townshend. – Potrzebny był gitarzysta do tej ceremonii – powiedział wzruszony – Jestem naprawdę dumny, że mogę odsłonić tę tablicę
AP / ADAM BUTLER
11 Hendrix zmarł 18 września 1970 w Londynie
AP / BARRY SWEET