To jest za mądra płyta, jak na oczekiwania rynku. Oczywiście oczekiwania wobec Łony od lat są takie same. Ma być inteligenckim głosem w domach z betonu, tam gdzie jest wyższe wykształcenie i wycieczki do teatru, ale na podwórku (o ile istnieje) i w szkole wychowanie było inne – beaty, rymy i wspomnienie Yo!Raps. W związku z tym w szufladzie z mądrymi tekstami i piękną polszczyzną są Fisz, Bisz i Łona. A Łona – niczym Armand Duplantis – przesuwa sobie poprzeczkę wzwyż, choć wcale nie musiałby.
Andrzej Konieczny i Kacper Krupa rozumieją, wiedzą i potrafią więcej niż wydawać by się mogło nawet z przesłuchania płyty „Taxi”. Bo mając jazzowe zacięcie, edukację - można odlecieć. Ale można też wiedzieć w którym momencie może kończyć się granica percepcji. By grać dla ludzi w sposób otwierający oczy, ale bez przesady we wprowadzaniu nowego, która to przesada wykończyła kiedyś np. scenę jassową.
By wszystko, co powyżej zagrało, potrzebny jest jeszcze koncept, pomysł, myśl przewodnia. Jakieś lustro, w którym się przeglądamy i ze zdumieniem odkrywamy, że w tej opowieści są i nasze myśli, mimo że przecież nigdy w życiu nie byliśmy kierowcami taksówki.
Na koniec przychodzi do nas historia zupełnie inna niż większość muzyki w Polsce podawanej na tacy. Uciekająca od oczywistości aranżacyjnej. Zamiast marki telefon w tekście taksówkarz stara się imponować femininatywem. Zamiast kawy w popularnym lokalu mamy odwołanie do filmów i seriali z obowiązkowymi "Zmiennikami" oraz „Taksówkarzem” i „Nocą na ziemi”.
Łona jak zwykle zaskakuje skojarzeniami, bawi pomysłami formalnymi. Wspomniane w tytule BHP sexworkerki to wyrwany z kontekstu nieustający small talk. Ich suma łączy się w obraz nas, obraz Polski w 2023 roku. Łona jest bliższy prawdziwego życia niż niejedna opowieść niesiona na hip-hopowych płytach wydanych w dwóch ostatnich latach.
„Ja hip-hopu nie lubię, ale Łona i Fiszu to zawsze” – słyszę często od słuchaczy w radiu. Po tej płycie ten nieoczywisty i piękny romans będzie miał się dobrze.
Łona x Konieczny x Krupa "Taxi". Płyta wydana przez Def Jam 12 pażdziernika 2023 roku.
Moja ocena 9/10